czwartek, 23 maja 2019

Kościół w Makoszowach


Makoschau
Projekt kościoła.

Zanim w Makoszowach powstał kościół mieszkańcy  na liturgię słowa uczęszczali do okolicznych Przyszowic. Było tak prawdopodobnie od samego początku powstania tego kościoła. W dokumentach z 1530r. Można odnaleźć informację o podatku makoszowskich rolników na rzecz proboszcza. Wymienieni w tym dokumencie zostali: Kieslowski, Piecha, Pyzik, Wiciok i trzej mężczyźni o nazwisku Rolnik.
            O budowie odrębnego kościoła zaczęto obradować w 1910r. W 1912r. Starano się o otrzymanie zgody na jego budowę. Z tego właśnie roku pochodzą plany budowy pierwszej makoszowskiej świątyni. Wybrano nawet miejsce. Zdaniem parafian najlepszym placem był dawny ogród farski, na tę lokalizację nie zgadzał się ówczesny proboszcz z Przyszowic – ks. Krakowski, twierdził, że kościół powinien stanąć na górce – był to typowy w tamtym okresie zabieg, zwłaszcza w rejonach opolskich. Kościół zlokalizowany na najwyższym punkcie miejscowości miał być najważniejszym budynkiem w okolicy – widocznym z daleka, zarazem będąc punktem strategicznym, oraz co najważniejsze miał w ten sposób być chroniony między innymi przed powodziami. Miejsce jakie wybrał Krakowski to dzisiejsza ul. Okrężna, dokładnie naprzeciw supermarketu sieci handlowej „Biedronka”. Pomysł ten okazałby się trafny, a gdyby ta budowla powstała w owym miejscu zapewne nie dotknęła by go żadna powódź. Kolejnym pomysłem było oddanie kawałka ziemi przez gospodarzy: Chwaszcza, Hałupka i Szołdra zadeklarowali się, że oddają działkę pod kościół przy dzisiejszej ul. Toruńskiej. Wszelkie plany przekreślił jednak wybuch I wojny światowej.
Makoschau
Ołtarz kościoła w latach 30-tych.
            Mimo, że wojna zakończyła się po 4 latach, od planów budowy kościoła odstąpiono. Odkupiono dawny budynek szkoły i starano się go przystosować do nowej roli. Kościół został poświęcony w 1919r. Początkowo był kuracją, a od 1 sierpnia 1925r. Stał się parafią. Co prawda dokumenty wskazują, że przekształcenie kuracji na parafię nastąpiło rok wcześniej, jednakże dopóki nie spełniono wszystkich warunków, Makoszowy nie mogły nazywać się parafią. W 1920r. Parafia wydzierżawiła teren pod cmentarz. W centralnej części cmentarza ustawiono krzyż zakupiony przez Pawła i Annę Naczenskich,  po dziś dzień pod krzyżem znajduje się grób fundatorów.  Przy ul. Szymały znajdowała się również postawiona w 1887r. Kaplica różańcowa. [1]
Według dokumentów z 1923r. przy kościele w Makoszowach wymienia się następujące bractwa:
1.    Trzeci zakon św. Franciszka.
2.    Bractwo żywego różańca.
3.    Kongregacja Mariańska.
4.    Dziecięctwo Pana Jezusa.
5.    Arcybractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
6.    Bractwo Wstrzemięźliwości.
7.    Arcybractwo Matek Chrześcijańskich.
            W 1924r. Utworzono radę parafialną, której przewodniczył ks. Mańda, składała się ona z 12 osób: Sylwester Pyzik – sołtys, Maks Suchan i Guido Naczenski – młynarze, Kazimierz Kruszyna – sekretarz gminny, Jan Sieroń – kupiec i rolnik, Józef Buchała - inwalida[2], Jan Szymała – Piekarz, Franciszek Bujoczek, Jan Wieczorek I, Józef Piecha i Wawrzyn Makselon – robotnicy.
Jeszcze w tym samym roku parafia w Przyszowicach chciała by Makoszowy zapłaciły za odłączenie się z tamtejszej parafii. Mocno zaangażowany ks. Mańda pisał w tej sprawie do Wikariatu Generalnego w Katowicach, gdzie uzyskał poparcie. Wikariat wystosował pismo do ówczesnego proboszcza przyszowickiego, karcąc jego zachowanie, a także przypomniał, że rolą parafii macierzystej jest wspomaganie nowych kościołów, oraz doposażenie ich w niezbędne sprzęty.


Kościół lata 60-te.
            W 1926r. Odbyła się wizytacja kościoła. Stan jaki zastano opisano w protokole: „ Makoszowy posiadają 7 klas polskich i 3 niemieckie, Inspektorem powiatowym jest p. Kobylin, w  świątyni znajduje się jedna pozłacana puszka z 350 hostiami, umieszczona jest w czystym tabernakulum wybijanym jedwabiem. Wieczna lampka świeci się ciągle i zasilana jest prądem elektrycznym, tabernakulum znajduje się w ołtarzu głównym. Kościół sprząta się raz w tygodniu. Wyposażenie kościoła: krzyże metalowe, chrzcielnica kamienna na klucz zamykana, dwa konfesjonały, kazalnica ze schodkami drewnianymi. Naprzeciw ołtarza mały chór zamiast organów Harmonium. Cztery obrazy, cztery chorągwie i 7 proporców. Zakrystia  zlokalizowana w zachodniej części świątyni, bardzo ciasna. Na wieży kościoła trzy dzwony. Cmentarz o powierzchni 0.75ha. Przy cmentarzu „trupiarnia” wybudowana z blachy. We wsi cztery kapliczki.
            W 1927 doposażono kościół w nowe dziewięciu-głosowe organy zamówione w Rybniku w firmie „Klimosz&Dyrszlag” wykonane natomiast w firmie Rieger we Wiedniu. Fundatorami wyposażenia kościoła byli mieszkańcy. Ołtarz główny, monstrancję, ambonę oraz dzwon ufundował Paweł Naczeński,  chrzcielnicę zakupili bracia Aleksander, Piotr i Robert Makselon synowie Bartłomieja. W 1954r. Nowe drewniane obudowy stacji krzyżowej wykonał stolarz Wiktor Chwaszcza z Makoszów. Tego samego roku w kościele zawisł obraz Matki Boskiej Fatimskiej pędzla Jana Wałacha. Największe remonty świątyni przypadły na rok 1951.W kolejnych latach również podejmowano się remontów. W 1982r. Podjęto decyzję o remoncie kapitalnym. Kościół praktycznie rozebrano do połowy, wylano nowe fundamenty pod prezbiterium, wymieniono wszystkie instalacje, dobudowano również wieżę, na której zawisły 4 dzwony, a zwieńczono ją stalowy spiczastym dachem z niewielkim krzyżem u szczytu. Po ukończeniu wszystkich prac świątynie ponownie poświęcono. W latach 1983-1987 wybudowano nowe probostwo, a stare całkowicie rozebrano dopiero w 2006r. W 2010r. Poświęcono zupełnie nowy ołtarz. W 2014r. Przebudowano dach wieży. Obecnie
 wybudowana jest z metalowej konstrukcji na której zawieszono podświetlony zegar.



Patroni parafii
           
            Patronami Makoszowskiej parafii zostali święci męczennicy Jan i Paweł. Dlaczego właśnie oni? Być może przez to, że są patronami rolników, a Makoszowy były wsią rolniczą. Podobno prośbę o nadanie właśnie tych patronów do biskupa wrocławskiego Georga Kopp wystosowali Jan i Paweł Naczeńscy, a ten poparł ten pomysł. Inną wersją zapisaną w 1933r. W gazecie „Polska Zachodnia” jest następująca historia: […] Było to w czerwcu prawie w dzień św. Jana i Pawła. Inspektor dworu wracał z objazdu pola, aż tu w drodze powrotnej złapała go burza. Pędzi do domu ile tylko ma sił, a koń tylko czegoś się lęka i strzyże uszami. Wjechali już na podwórze, a tu jak nie uderzy piorun! Konia na miejscu ubiło, a woźnicy nic, nawet najmniejszej rany. Z wdzięczności co rok w tym dniu, aż do końca życia dawał na mszę świętą w kościele w Przyszowicach, później my wybudowaliśmy nasz kościół pod tym wezwaniem. Co ciekawe ilekroć w tym dniu jest burza, to tylko obejdzie bokiem, nie robiąc we wsi żadnej szkody”.



[1]W 1945r. pełniła ona funkcję kostnicy, gdy w okolicznych Przyszowicach ponad 60 osób straciło życie, z relacji najstarszych makoszowian – trumny stawiono w trzech warstwach, bo inaczej nie zmieściłyby się do kaplicy.
[2]Czyt. Emeryt.

Brak komentarzy:

Pieczęć towarzystwa śpiewu Cecylia

                                                                        Pieczęć z 1928 r.